piątek, 11 maja 2012

misses orange

Tak, bardzo długo oczekiwałam kupna pomarańczowej szminki! Czyż nie wygląda świetnie? Owszem, szkoda tylko, bo pare dni temu zorientowałam się, ze jest przeterminowana. No cóż, polecam sprawdzanie daty ważności tym, którzy w letargu odnajdują upragniony kolor, biegną do kasy i cieszą się świetnym zakupem. Tak wyglądałam ja, kiedy na stanowisku Gosh w Krakowskiej Mediqa znalazłam tą szminke.
Smaruje, smaruje te usta i widze, że coś jest nie tak, no ale ja zawsze miałam problem z wyschniętymi ustami. Daty ważnosci nie ma, bo była na folii, którą pierwsze co wyrzuciłam do kosza. Po tygodniu idę z powrotem do  sklepu, gdzie ją kupiłam i widze, że nagle na stanowisku brakuje tylko jednego koloru szminek Gosh, właśnie mojego. Ale zbieg okoliczności, że nagle wszystkie "wykupili" i nie mogę sprawdzić daty. Pani pożegnała mnie hasłem: "przykro mi, ale trzeba było sprawdzić datę ważności". 
Także sprawdzamy datę ważności !

Eng. version soon ;)








I'm wearing: 
shirt- top shop
DIY levis shorts- sh
lipstick- Gosh
bag- vintage moschino 
sunglasses- h&m
necklace- h&m

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz